Przejdź do głównej zawartości

Posty

O dwóch twarzach filantropa. "Tylko niewinni" Rachel Abbott.

          Ostatnio przeczytałem kilka reportaży pod rząd. Potrzebowałem jakiejś zmiany tematycznej i postanowiłem sięgnąć po coś z thrillerów/sensacji. Wcześniej nie miałem szczęścia do tego typu powieści, bo wpadła mi w ręce trylogia Bena Wintersa, która średnio mi "podeszła". Czy "Tylko niewinni" Rachel Abbott sprawi, że wrócę do thrillerów? Recenzowaną książkę przeczytałem w aplikacji Legimi (zachęcam do przetestowania) .           „Tylko niewinni” jest to pierwszy tom przygód/śledztw/spraw kryminalnych prowadzonych przez nadinspektora Toma Douglasa.           W zasadzie to nie wiem jak odnieść się do tej książki. Od strony technicznej, książka pisana jest raczej prostym, nieskomplikowanym językiem, więc pomimo znacznej "opasłości" czyta się ją umiarkowanie szybko. Dla jednych będzie to z pewnością zaletą, ale czytelnicy spodziewający się bardziej rozbudowanego i zróżnicowanego języka mogą czuć...
Najnowsze posty

Co się przeczytało w lutym?

Witajcie!       Marzec nabiera powoli rozpędu, a ja jeszcze nie zdążyłem zrobić podsumowania poprzedniego miesiąca.       Luty nie był dla mnie miesiącem najbardziej aktywnym czytelniczo – udało mi się przeczytać 2 książki, oraz zacząć trzecią. I choć może ilość nie jest wielce zatrważająca, to jakościowo było, przynajmniej wg mnie, nieźle.             Miesiąc luty miał być w całości, albo prawie w całości poświęcony literaturze non-fiction. Do przeczytania przygotowałem kilka dobrych reportaży i jedną książkę obyczajową z całkiem przyzwoitym tłem historycznym początków XX w.. Niestety z braku czasu skończyło się na jednym reportażu i wspomnianej beletrystyce.      Zmieniając kolejność, zacznę od beletrystyki - „Ponad wszystko” Tanis Rideout to książka oparta na biografii George’a Mallory’ego, człowieka który podją się próby wejścia na Mount ...

Czy Mallory był Kanadyjczykiem? "Scieżki chwały" vs. "Ponad wszystko"

Witajcie!      Po pierwsze, bardzo przepraszam za prawie miesięczne milczenie. Niestety proza życia mnie dopadła, a w zasadzie terminy tej „prozy” i musiałem zająć się w pierwszej kolejności, sprawami nieco innego kalibru. Prezentowane dzisiaj książki przeczytałem już jakiś czas temu, ale jak wspominałem wcześniej, napisanie recenzji musiałem odsunąć na dalszy plan. Dzisiejsza recenzja będzie trochę inna niż te, które mogliście przeczytać dotychczas na moim blogu. Będzie to porównanie dwóch książek opartych na motywach tych samych wydarzeń.       W szranki stają przed Wami, z jednej strony wydane przez Dom Wydawniczy Rebis „Ścieżki chwwały” autorstwa Jeffrey’a Archer’a, a z drugiej „Ponad wszystko” ( Tanis Rideout ), która ukazała się w Polsce nakładem wydawnictwa Bukowy Las . Mamy zatem zaprawionego w pisarskim rzemiośle i piszącego o innym Brytyjczyku, autora niezwykle poczytnych powieści. Książki Archer’a cies...

"W krainie reportażu", czyli moje propozycje na luty

Witajcie!      Styczeń już parę dobrych dni temu zostawiliśmy za sobą. Wczoraj udało mi się przygotować dla Was wpis z moim podsumowaniem czytelniczym zeszłego miesiąca (można go znaleźć tutaj ). Mamy już za sobą praktycznie pierwszy tydzień lutego i pasowałoby zaproponować Wam coś do czytania na ten miesiąc.       Jak już się pewnie domyśliliście ten miesiąc poświęcę na czytanie reportaży. Na ten miesiąc przygotowałem sobie sześć tytułów, choć przyznam się, że przeczytanie chociaż 3 lub 4 z nich będzie i tak, ze względu na ilość wolnego czasu, znacznym osiągnięciem. Nie wspominam nawet o ciągle będących „na tapecie” książkach, związanych z próbą zdobycia Mount Everest przez George’a Mallory’ego.      Zobaczmy zatem, co ciekawego znalazło się na liście „do przeczytania” w tym miesiącu. Pierwsze trzy tytuły będą dotyczyły sytuacji z naszego rodzimego podwórka (#naszesprawy). Znalazły się tutaj „Serce narodu koło p...

"Miesiąc wysokogórski", czyli czytelnicze podsumowanie stycznia

Witajcie!      Tym razem czas na podsumowanie poprzedniego miesiąca w kontekście przeczytanych książek.      Plany były bardzo górnolotne, ale jak to z planami bywa ciężko zrealizować je w zadanych ramach czasowych… Tak było ze mną i w tym miesiącu. Niestety inne zajęcia mocno uszczupliły mi limit na tyle wolnego czasu aby móc go poświęcić na nieskrępowane rozwijanie czytelniczych zainteresowań. Co nie zmienia faktu, że coś tam jednak poczytałem.      Przede wszystkim jestem Wam winien pewne wyjaśnienie, na początku miesiąca założyłem sobie, że będzie to dla mnie „miesiąc wysokogórski”, dlatego skupiłem się na tytułach w jakiś sposób związanych ze zdobywaniem najwyższych punktów na Ziemi. Zbieżność moich zainteresowań czytelniczych z tragedią jaka wydarzyła się pod koniec miesiąca na Nanga Parbat była zupełnie przypadkowa. Więcej o tym co chciałem przeczytać w styczniu możecie znaleźć w moim poście z początku styc...

Recenzja: "Wszystko o Wandzie Rutkiewicz. Wywiad rzeka Barbary Rusowicz"

     Mój plan czytelniczy na styczeń zacząłem realizować od zapoznania się z książką „ Wszystko o Wandzie Rutkiewicz. Wywiad rzeka Barbary Rusowicz ”. Książka liczy sobie ok. 190 stron i została wydana w 1992 roku nakładem wydawnictwa „ Comer & Ekolog ”. Ja swój egzemplarz wypożyczyłem w jednej z filii Biblioteki Kraków .      Tak jak wspominałem w moim poprzednim wpisie, po przeczytaniu reportażu Tochmana („Siedem razy siedem”) osoba Wandy Rutkiewicz, bardzo mnie zaciekawiła. Chciałem spróbować dowiedzieć się, co spowodowało, że studiująca elektronikę młoda kobieta, wręcz uzależniła się od wspinaczki wysokogórskiej. Z rozmowy można dowiedzieć się o pochodzeniu rodziców Wandy, o tragedii jaka spotkała rodzinę Rutkiewiczów w dzieciństwie oraz o relacjach jakie panowały w tym czasie między domownikami. Myślę, że na to jak bardzo samodzielną i zaradną kobietą stała się Wanda, wpłynęła sytuacja w domu, a zwłaszcza co raz wyraźniejsze o...

"Zdobycie Gasherbrumów" - W. Rutkiewicz (red.)

Witajcie.       Zapraszam do zapoznania się z moją recenzją książki „Zdobycie Gasherbrumów” (Sport i Turystyka, 1979 r.) opracowanej pod redakcją Wandy Rutkiewicz, a dotyczącej pamiętnej polskiej wyprawy w pasmo Karakorum, zrealizowanej w 1975 r. (Wyprawa Kobieca w Karakorum 75, Ladies Himalaya Expedition ). Książkę tę wygrzebałem na jednej z półek Biblioteki Kraków . Książka bardzo szczegółowo opowiada o tym w jaki sposób doszło do zrealizowania pierwszej tak zaawansowanej logistycznie wyprawy narodowej w pasmo Karakorum, jakie były jej cele oraz jak finalnie udało się je zrealizować. W latach ‘60 i ‘70 ubiegłego wieku po raz pierwszy zaczęto poruszać kwestie wspinaczki sportowej realizowanej przez zespoły kobiece. Również w polskim świecie wspinaczkowym ten temat był poruszany co raz śmielej. Sama Wanda Rutkiewicz niejednokrotnie wypowiadała się na temat różnic we wspinaczce w zespole mieszanym (a więc z męskimi partnerami), a wspinaczce w zespole k...